czwartek, 28 lutego 2013

-25º C, wiatr i śnieg czyli wyprawa do Moskwy! cz. 3

GUM- największy dom towarowy w Rosji














Na Placu Czerwonym oprócz Soboru Wasyla Błogosławionego, ratusza i mauzoleum Lenina znajduje się główne wejście do “galerii handlowej” potocznie zwanej -GUM. (na zdjęciu to ten jasny budynek za soborem)

Gum został wybudowany w 1893r. Początkowo znajdowało się tam ponad 1000 stoisk z przeróżnymi towarami od jedwabiu do świec. Od początku było i jest to miejsce dla rosyjskich majętnych dbających o jakość zakupów. Teraz na trzech piętrach znajdziemy 322 sklepy, stoiska, puby i restauracje.  





























Wyobraźcie sobie kute balustrady, arkady, przeszklone zadaszenie… spacerując czujesz się bardziej jak w muzeum niż w wielkim sklepie i to tak naprawdę cię ratuje! Zaglądając do sklepów m.in. Benetton, Christian Dior, Emporio Armani, Louis Vuittone, Hermes itd. gdzie nawet nie ma cen, można zejść na zawał z tego świata. Wszystko jest z najwyższej półki i uwierzcie wszystko wszystkim się podoba. Osoby z przeciętną grubością portfela nawet nie powinni być tam wpuszczani.... żeby w depresje nie wpaść! Mnie mąż coś szybko kierował do wyjścia, chociaż przyznaje obok Omegi to ja przyśpieszyłam kroku:) 


(pierwsze dwa zdjęcia z internetu)


wtorek, 26 lutego 2013

spacer z Ludmiłą



Ta biała skała to MARGIEL, to właśnie przez nią tu jesteśmy

Typowa rosyjska wieś, kilka domków w kotlinie zamieszkałych przez starszyznę.






moja droga sąsiadka- Ludmiła
Cmentarzyk z czasów wojennych



wtorek, 19 lutego 2013

Rossosh tu obecnie jestem . . .

 Gdzie jest Rossosh? Jakby to Rosjanin odpowiedział: "pod Moskwą" tzn ok . 700 km  na południe:) 



Letni widok z okna, większość z tych domków na jeszcze tylko przydomowe wychodki.


okiennice

Parka w Parku:)

jest też coś dla dzieci



Diabelskie koło w parku, trochę strach wsiadać. . . ale czasem są odważni!                               .   





W całym mieście jest mega dużo wojskowych pomników, a to jeden z nich . . . czołg       
                               

rury ciepłownicze 
karetka pogotowia



czynna skrzynka na listy



piątek, 15 lutego 2013

niezwykła Rosja- metro w Moskwie

Poruszałam się  metrem w Paryżu (gdzie się zgubiłam), w Warszawie (gdzie nie da się zgubić) i w Moskwie. Przyznaje, że te ostatnie przebija wszystko. Wyobraźcie sobie stacje gdzie są kryształowe żyrandole, marmurowe rzeźby, mozaiki na ścianach (wszystko to w większości o tematyce "chwały radzieckiej"), albo ruchome schodu o średniej długości 100 m (robi wrażenie!).  

Plan obecnego metra w Moskwie, gdzie bardzo praktycznym rozwiązaniem jest linia brązowa jeżdżąca po obwodzie. Jak się zgubisz to dzięki niej można łatwo się odnaleźć. Bilet kasuje się raz (uważając żeby Ci nóg nie obcięło :D trzeba zrobić to dość szybko), przy wejściu a zmieniać linię i zwiedzać stacje można bez końca. Bilet jednorazowy kosztuje obecnie 28 RUB (2,80zł).












Projekt  budowy metra Rosjanie mieli już przed wojną, bo w 1902 r , ale on upadł z obawy o liczne zabytki znajdujące się nad planowanymi liniami.  Pierwsze pracy ruszyły w 1931 r. kiedy to partia komunistyczna zdecydowała, że „cały naród będzie budował metro”, często pod przymusem.  Po ośmiu latach , były już gotowe 22 stacje!  . .  . a w Warszawie  . . . z nowoczesnym sprzętem, a nie przy użyciu kilofa i łopaty. . .  szkoda gadać:/



Stacja Kijewskaja, ściany ozdobione dużymi mozaikami ukazującymi radziecką wieś i przyjaźń  Rosji z  Ukrainą

Stacje przesiadkowe w moskiewskim metrze są w większości dwupoziomowe, ale obecnie jest już 6 stacji trzypoziomowych i jedna czteropoziomowa :D




ruchome schodu (zdjęcie z internetu)

Najgłębsza stacja moskiewskiego metra to Park Zwycięstwa, a najniższa położona stacja znajduje się 84m poniżej poziomu ulicy. Na tej stacji są najdłuższe schody ruchome, mają 126 m długości lub jak kto woli 740 stopni i uwierzcie mi można dostać klaustrofobii..

Nadjeżdżający pociąg najpierw się słyszy, potem się czuje (bardzo silny podmuch rozgrzanego powietrza, metro jeździ z prędkością 80-90km/h, hamowanie zaczyna się ok. 200-300 m przed stacją), a na końcu dopiero widzi się reflektory wagonu motorowego. Kursują w godzinach szczytu co 1-2 minuty.

Z liczb to. . . sieć metra ma 165 stacji, na 265 km długości linii (cały czas się powiększa), codziennie kursuje ok. 9300 pociągów, a korzysta 8-9 mln pasażerów (więcej niż w Londynie czy Nowym Jorku). Najgorsze co można zrobić to wyruszyć na zwiedzenie stacji w godzinach szczytu 16-17.

Jeśli chodzi o różne informacje to jest ciężko. Tablice z nazwą stacji, kierunkach, przesiadkach są napisane cyrylicą, także Duńczycy którzy z nami byli mieli huge problem.:) Przed każdą stacją maszynista ogłasza stację, do której się podjeżdża i informuje o stacji następnej tylko po rosyjsku. 

Jakie to byłoby szczęście gdyby w Warszawie zamiast Pałacu Kultury i Nauki Rosjanie wybudowali nam takie metro. . .  eh . . .    

wtorek, 12 lutego 2013

-25º C, wiatr i snieg czyli wyprawa do Moskwy! cz. 2

Teatr Bolszoj (ros. Большой театр), Balet Bolszoj i Opera Bolszoj należą do najstarszych i największych na świecie. Kilka razy płonął, a  w obecnej postaci jest od 1856 r. Oczywiście, wejść do środka nie można:/ Wyczytałam, że w środku mieści się widownia z parterem i pięcioma kondygnacjami lóż, które mogą pomieścić nawet 2500 widzów. 

 Prawie codziennie są wystawiane różne spektakle czy opery  a i tak zawsze jest pełna widownia. Jednym z wielu moich marzeń jest obejrzenie baletu “Jeziora Łabędzie” w tym teatrze, także zaszliśmy do kasy biletowej. Bilety wyprzedane do kwietnia 2013 (był styczeń) a ich cena waha się od 1900rub (ok. 190zł) do 34000rub (ok. 3.400zł). 


Niestety nie moje zdjęcie, ale bardzo dobrze oddaje wyniosłość Teatru Balszoj.

W teatrze na stałe jest zatrudnionych 700 os od m.in. wykonywania baletek, kostiumów, rekwizytów teatralnych. Ciekawostka jest natomiast rywalizacja między baletnicami. Wystąpienie w ten teatrze jest w Rosji i podejrzewam na świecie tak prestiżowe że baletnica są zdolne nawet wsypać koleżankom szkło do baletek, aby te nie mogły zatańczyć. Polecam obejrzeć rosyjski film "Mój tata Barysznikow", pokazuje realia teatru i  Rosji w latach 80tych. 


Na tym zdjęciu widać grupę strajkujących Rosjan... z tego co pamiętam chcieli założyć własną partie polityczną.


Ratusz na Placu Czerwonym z 1883 r w rosyjskim stylu narodowym. Mieści się tam  z ponad  4mln eksponatów dokumentujących  powstanie  i rozwój państwa rosyjskiego Muzeum Historyczne.



Plac Czerwony ma długość 500 m. i dawno temu używany było jako targowisko, teraz jest to miejsce do oficjalnych defilad. 

Obok placu znajduje się Mauzoleum Lenina, najczęściej zamknięte, a jak otwarte to kolejka jest przez cały plac. Można tam zobaczyć zabalsamowane zwłoki Lenina (zm. 1924 r) -wbrew jego woli. Utrzymaniem mumii zajmuje się specjalne laboratoriom. Krążą jednak plotki, że to tylko woskowa laka a prawdziwe ciało jest pogrzebane. 

Sobór Wasyla Błogosławionego wzniesiona w 1552 r. na polecanie Iwana Groźnego. Zgodnie z legendą, wyczytaną na tablicy przed Soborem, Car był tak zadowolony w wyników pracy architekta że kazał go oślepić, aby nigdzie już nie powstała piękniejsza budowla. 

Tak naprawdę ta budowla składa się z ośmiu mniejszych oddzielnych cerkwi.
Początkowo wszystkie cebulaste kopuły były złote a świątynia biała.

środa, 6 lutego 2013

niezwykła Rosja- Kaloryfery i ogrzewanie

Ogrzewanie mieszkań zimną w Rosji zaczyna się mnie więcej w połowie listopada i kończy w połowie marca. Ciekawe jest jednak to, że sprytni Rosjanie aby zapewnić sobie stały dochód zabraniają ludziom wstawiać termostatów i w ten sposób, czy na zewnątrz jest -30ºC czy 10ºC, grzejniki buchają żarem aż nie można do nich dotknąć. . .  To pierwsza ciekawa sprawa. Druga natomiast to fakt że takiego parzącego grzejnika nie można nawet zakręcić, a to dlatego że sąsiedzi z pionu wyżej nie będą już mieli ciepła, także kicha. . .  . Pozostaje tylko jak np. dziś (jest 7ºC) omijać kaloryfer, otworzyć okno i patrzeć jak śnieg podgrzany dodatkowo temperaturą z naszego mieszkania w mgnieniu oka znika. . .  A biedni Rosjanie płacą i płaczą!   

A ja staram się pisać margisterke. . .  ehhh. . .  .

wtorek, 5 lutego 2013

-25º C, wiatr i snieg czyli wyprawa do Moskwy!

. . . byliśmy w Moskwie! Serce Rosji, stolica kraju ale przed wszystkim rosyjskiego biznesu. Muszę przyznać że robi wrażenie. Plac Czerwony, Kreml, Cerkiew Wasyla Błogosławionego (ros. Собор Василия Блаженного udało się nawet wejść do środka... jeśli ktoś nie fascynuje się XV-XVI freskami, to nic ciekawego...) zabytki , ale największe wrażenie zrobiło na mnie muzeum na terenie Kremla, zwane- Zbrojownia kremlowska (Оружейная палата). Gorąco polecam jeśli ktoś będzie miał kiedyś okazje! Chociaż jak zwykle w Moskwie tanio nie było ok. 70 zł za wejście:/ W pamięci przede wszystkim zapada suknia koronacyjna Katarzyny Wielkiej z 1762 . . .  ależ ona była malutka! Na oko około 155cm wzrostu i może 50kg, pantofelek rozmiar dziecięcy 34 . . .  nie to co teraz. . .  ogólnie porównując stroje męski i damskie z tamtych czasów można z łatwością zauważyć że teraz jesteśmy wyżsi, szersi i ogólnie więksi. Niestety zdjęć nie można było robić. . .  a szkoda! kilka znalezionych w internecie, ta czerwona to jakiejś obfitszej księżnej :D
















Suknia koronacyjna Katarzyny Wielkiej z 1762 roku, te znaczki to wyszyte złotą nicią dwugłowe orły.


Każda mała dziewczynka marzy prawdziwej karocy jak z bajki i tam właśnie takie są. Niebywałe jak kiedyś dbano o szczegóły. Wyobraźcie sobie ręcznie malowane i rzeźbione drzwiczki do karety, wyszywane siodło dla konia dodatkowo ozdobione cennymi kamieniami, uwierzcie robi wrażenie! Niestety nie mogłam przejechać się czy choćby dotknąć… pech:) wrzucam kilka fotek z tego muzeum które znalazłam w Internecie. Kto by takiej nie chciał. . .