wtorek, 5 lutego 2013

-25º C, wiatr i snieg czyli wyprawa do Moskwy!

. . . byliśmy w Moskwie! Serce Rosji, stolica kraju ale przed wszystkim rosyjskiego biznesu. Muszę przyznać że robi wrażenie. Plac Czerwony, Kreml, Cerkiew Wasyla Błogosławionego (ros. Собор Василия Блаженного udało się nawet wejść do środka... jeśli ktoś nie fascynuje się XV-XVI freskami, to nic ciekawego...) zabytki , ale największe wrażenie zrobiło na mnie muzeum na terenie Kremla, zwane- Zbrojownia kremlowska (Оружейная палата). Gorąco polecam jeśli ktoś będzie miał kiedyś okazje! Chociaż jak zwykle w Moskwie tanio nie było ok. 70 zł za wejście:/ W pamięci przede wszystkim zapada suknia koronacyjna Katarzyny Wielkiej z 1762 . . .  ależ ona była malutka! Na oko około 155cm wzrostu i może 50kg, pantofelek rozmiar dziecięcy 34 . . .  nie to co teraz. . .  ogólnie porównując stroje męski i damskie z tamtych czasów można z łatwością zauważyć że teraz jesteśmy wyżsi, szersi i ogólnie więksi. Niestety zdjęć nie można było robić. . .  a szkoda! kilka znalezionych w internecie, ta czerwona to jakiejś obfitszej księżnej :D
















Suknia koronacyjna Katarzyny Wielkiej z 1762 roku, te znaczki to wyszyte złotą nicią dwugłowe orły.


Każda mała dziewczynka marzy prawdziwej karocy jak z bajki i tam właśnie takie są. Niebywałe jak kiedyś dbano o szczegóły. Wyobraźcie sobie ręcznie malowane i rzeźbione drzwiczki do karety, wyszywane siodło dla konia dodatkowo ozdobione cennymi kamieniami, uwierzcie robi wrażenie! Niestety nie mogłam przejechać się czy choćby dotknąć… pech:) wrzucam kilka fotek z tego muzeum które znalazłam w Internecie. Kto by takiej nie chciał. . .
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz