czwartek, 15 sierpnia 2013

...chwilowy powrót do bardziej przyziemnej Rosji

Dziś krótko i na temat… chwilowo nie o USA, a "niezwykłej" Rosji.

Wiedziałam -jak każdy, że Rosja to kraj gdzie korupcja zbira owocne żniwa… tylko że jakoś do tej pory nie zdawałam sobie sprawy że aż na taką skale. Rzecz na szczęście nie dotyczy mnie bezpośrednio, tylko mojej sąsiadki Ludmiły której wnuk leży obecnie na intensywnej terapii w woroneskim szpitalu. Jak mi Luda opowiada co się tam dzieje to aż nie chce się wierzyć… Pierwsza i jedna w większych kwot poszła na to, żeby wnuka w ogóle przyjęli do PAŃSTWOWEGO szpitala; druga na to żeby dostał łóżko w sali, a nie gdzieś na końcu korytarza; trzecia, żeby ktokolwiek się nim zainteresował (tzn. lekarz na obchodzie); czwarta podstawowe badania… dla każdej pielęgniarki oddzielnie. Jak to powiedziała Luda nawet ci ciśnienia nie zmierzą bez przynajmniej 100 rubli w kieszeni, nie mówiąc już o zastrzyku czy zmianie kroplówki. Operacja… często cała rodzina musi pomagać. W ten sposób w Rosji raczej nie choruj bez walizki z „grubymi” banknotami…
…oczywiście nie zapominajmy że Rosjanie tak samo jak my płacą podatki i jakiś tam procent odprowadzany jest na służbę zdrowia.

Innym ciekawym faktem jest postępowanie Policji czy sądownictwa. Całość posumuje tylko jednym zdaniem… Bogatemu można naprawdę wszystko i nic mu nikt nie zrobi…. To jest dopiero masakra.

Tatjana z kolei na moje pytanie jak to jest możliwe itp. odpowiedziała: ale to całkowicie normalne, w Polsce… w Europie- tak nie ma? Wszyscy biorą…. Wyjaśniłam jej jak to u nas wygląda, to trochę się zdziwiła:)

Ogólnie cieszmy się z tego co mamy w Polsce, bo w Rosji mają gorzej.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz